Aby doświadczyć prawdziwego Kościoła trzeba wyjść z domu
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Trwa w Rzymie Synod Biskupów poświęcony młodzieży. Wielu zastanawia się, co takiego zmieni się w Kościele. Moim zdaniem będzie to owocny czas dla wspólnoty Kościoła, ale wszystko pozostałe w rękach duszpasterzy, czy będą chcieli wskazówki, które otrzymają wdrożyć w życie. Mamy wielu wspaniałych, zaangażowanych kapłanów, ale to wciąż za mało na roli Bożej.
Wielokrotnie słyszałem narzekanie ludzi na młodzież. Niektórzy wieńczą już nawet upadek obyczajów, dramat, tragedię itd.
Aby uczynić ad contra do tego, podam przykład z tegorocznej Pieszej Pielgrzymki do grobu św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy. Zaznaczę tylko, że pielgrzymowałem z grupą XIV z Milicza, więc nie szliśmy głównym nurtem z Wrocławia. Moim zdaniem jest to komfortowa sytuacja, która pozwala lepiej dotrzeć do pielgrzymów, zintegrować grupę i na spokojnie przemieszczać się do miejsca docelowego i przede wszystkim uciec od komercjalizacji pielgrzymki, która niestety następuje i się pogłębia, co niestety jest spowodowane prawem, zasadami, wymaganiami i różnymi dziwnymi procedurami, które ducha pielgrzymki zabijają,
Wracając do tematu przewodniego...
Kiedy wychodziliśmy z autobusu po pielgrzymce, jeden z pielgrzymów powiedział:
- Proszę księdza, jestem bardzo zbudowany postawą ludzi młodych. Świetnie przygotowani, rozmodleni, skupieni, uśmiechnięci, nie narzekający, pozytywnie nastawieni, skromni, nieobojętni na drugiego. Dziękuję, że mogłem wziąć udział w pielgrzymce z Milicza, było to doświadczenie Kościoła młodego, radosnego.
Jak widać, aby doświadczyć prawdziwego Kościoła trzeba wyjść z domu. Bo Kościół, młody, uśmiechnięty, radosny, a przede wszystkim cieszący się z tego, że jest w Nim Chrystus jest na wyciągniecie ręki. Ale by to zauważyć trzeba wyjść z domu i włączyć myślenie, aby nie włożono nam do głowy, że Kościół jest zepsuty i do niczego - bo jest to kłamstwo. No chyba, że ktoś lubi żyć w kłamstwie, to wtedy Chrystusa nie znajdzie, bo on jest Prawdą.
Trwa w Rzymie Synod Biskupów poświęcony młodzieży. Wielu zastanawia się, co takiego zmieni się w Kościele. Moim zdaniem będzie to owocny czas dla wspólnoty Kościoła, ale wszystko pozostałe w rękach duszpasterzy, czy będą chcieli wskazówki, które otrzymają wdrożyć w życie. Mamy wielu wspaniałych, zaangażowanych kapłanów, ale to wciąż za mało na roli Bożej.
Wielokrotnie słyszałem narzekanie ludzi na młodzież. Niektórzy wieńczą już nawet upadek obyczajów, dramat, tragedię itd.
Aby uczynić ad contra do tego, podam przykład z tegorocznej Pieszej Pielgrzymki do grobu św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy. Zaznaczę tylko, że pielgrzymowałem z grupą XIV z Milicza, więc nie szliśmy głównym nurtem z Wrocławia. Moim zdaniem jest to komfortowa sytuacja, która pozwala lepiej dotrzeć do pielgrzymów, zintegrować grupę i na spokojnie przemieszczać się do miejsca docelowego i przede wszystkim uciec od komercjalizacji pielgrzymki, która niestety następuje i się pogłębia, co niestety jest spowodowane prawem, zasadami, wymaganiami i różnymi dziwnymi procedurami, które ducha pielgrzymki zabijają,
Wracając do tematu przewodniego...
Kiedy wychodziliśmy z autobusu po pielgrzymce, jeden z pielgrzymów powiedział:
- Proszę księdza, jestem bardzo zbudowany postawą ludzi młodych. Świetnie przygotowani, rozmodleni, skupieni, uśmiechnięci, nie narzekający, pozytywnie nastawieni, skromni, nieobojętni na drugiego. Dziękuję, że mogłem wziąć udział w pielgrzymce z Milicza, było to doświadczenie Kościoła młodego, radosnego.
Jak widać, aby doświadczyć prawdziwego Kościoła trzeba wyjść z domu. Bo Kościół, młody, uśmiechnięty, radosny, a przede wszystkim cieszący się z tego, że jest w Nim Chrystus jest na wyciągniecie ręki. Ale by to zauważyć trzeba wyjść z domu i włączyć myślenie, aby nie włożono nam do głowy, że Kościół jest zepsuty i do niczego - bo jest to kłamstwo. No chyba, że ktoś lubi żyć w kłamstwie, to wtedy Chrystusa nie znajdzie, bo on jest Prawdą.
Komentarze
Prześlij komentarz